filmy porno - dupy.me

DUPY.ME

Najlepsze dupy w sieci - xxx bez cenzury.

REKLAMA:
Polskie porno Rodzinne porno porno mamuśki gej porno porno České filmy porno

Siłownia nowożeńców

Jesteśmy młodym małżeństwem. Przed ślubem, jak wiele par, zdecydowaliśmy się z narzeczonym zadbać o formę. W tym celu wykupiliśmy karnet na siłownię. Ćwiczyliśmy ciężko, schudliśmy i na weselu prezentowaliśmy się całkiem nieźle. Ale to nie wszystko. Ćwiczenie jakoś nas wciągnęło, więc choć ślub był już ponad miesiąc temu, nadal chodziliśmy tam co drugi wieczór. Tym razem nie było inaczej. Środa wieczór, można nawet powiedzieć: późny wieczór. Poza nami na siłowni nikogo nie było. Nawet lubiliśmy takie sytuacje. Wiadomo - byliśmy tuż po miesiącu miodowym i nadal nie mogliśmy się sobą nacieszyć. Nie chodziło nawet o seks, ale dotyk czy całowanie się jest różnie postrzegane na siłowni. A jak wiadomo, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Nie hamowaliśmy się za bardzo, wiedząc, że nikomu nie przeszkadzamy, ale pozostawaliśmy w ciuchach. Po wszystkim rozeszliśmy się do szatni. Rozebrana stanęłam pod prysznicem. Ciepłe strugi spływały po moich włosach. Woda obmywała jędrne, młode piersi. Z pleców spływała na (i pomiędzy) krągłe pośladki. Spodziewam się, że dla każdego musiałby to być bardzo podniecający widok. Aż szkoda, że nikogo nie było, bo nie zamknęłam kabiny. W jakiś sposób tak było mi raźniej. W pewnej chwili zdawało mi się, że ktoś wszedł do pomieszczenia. Rozejrzałam się, ale nic nie zauważyłam. Wróciłam więc do mycia. Dopiero po chwili poczułam, że ktoś stoi za mną. Ten ktoś chwycił mnie za ramiona i szepnął: - Nie odwracaj się. Uśmiechnęłam się i cały czas pozostając pod strugami wody (a zatem mając zamknięte oczy) odpowiedziałam: - A jednak Cię skusiłam. I to tuż po miesiącu miodowym. Odpowiedział coś, czego nie zrozumiałam przez płynącą po głowie wodę i przyciągnął do siebie moje biodra. To zrozumiałam. Pochyliłam się lekko, tym samym wypinając tyłeczek. On objął mnie w pasie jedną ręką, a drugą przycisnął moje plecy, wskutek czego znalazłam się w bardzo niewygodnej dla mnie, ale bardzo dogodnej dla niego pozycji. Poczułam między nogami rozgrzaną męskość. Chciałam sięgnąć do tyłu, ale złapał mnie za rękę i samodzielnie skierował penisa tam, gdzie pewnie sama bym go skierowała, gdyby tylko mi pozwolił. Był brutalny, ale podobało mi się to. We włosach wciąż miałam mydliny, których w tej pozycji nie mogłam spłukać, mimo że głowę wciąż miałam w głównym strumieniu wody. To utrudniało oddychanie, ale czyniło całą sytuację jeszcze bardziej podniecającą. Po chwili jego penis znalazł się w mojej piczce. Podniecające miejsce i sytuacja sprawiały, że czułam go bardzo intensywnie, jak nigdy dotąd. Wszedł we mnie jednym mocnym pchnięciem. Aż zachłysnęłam się wodą. On jednak nie zwrócił na to uwagi i pieprzył mnie nadal, kiedy się krztusiłam i kaszlałam. Byłam na niego zła, ale jednocześnie bardzo mnie to podniecało. Niezrażony brał mnie nadal ostro. Oparłam się rękoma o kafelki, ale nie pozwolił mi ani zakręcić wody ani przesunąć, żeby nie lała mi się na głowę i nie spływała po twarzy. W końcu złapał mnie za ręce, przyciągnął je do siebie tak, że nagle się wyprostowałam z rękami wygiętymi do tyłu, poczułam jego zęby na szyi i wyprężyłam się jak struna. Wtedy eksplodował, prosto w mojej cipeczce. Chciałam nawet zaprotestować, bo przecież rozmawialiśmy o tym, że jeszcze poczekamy z dzieckiem. A wiedział, że się nie zabezpieczam. Nie zdążyłam. Dosłownie nie zdążyłam. Wysunął się ze mnie, a kiedy przetarłam oczy na tyle, by coś widzieć, jego już nie było. Zostały tylko mokre ślady na posadzce. Rzuciłam okiem na zegarek - o cholera, jak już późno! Szybko wytarłam się i ubrałam w bluzkę i spódniczkę. Nie zawracałam sobie głowy bielizną - jesteśmy sami a do domu blisko. Nawet nie suszyłam głowy. Wrzuciłam rzeczy do torby i wyszłam z szatni na korytarz. Stamtąd skierowałam się do bufetu, by poczekać na męża, który zrobił mi taką miłą niespodziankę. Okazało się jednak, że był już w bufecie. Siedział przy stoliku w koncie i kończył swój koktajl białkowo - proteinowy. Coś mi się tu nie zgadzało. Był ubrany, włosy miał suche i wyglądał, jakby siedział tu już od jakiegoś czasu. Gdy podeszłam powiedział coś, co sprawiło, że zamarłam. - No, jesteś wreszcie. Czekam na Ciebie już chyba od pół godziny. Moje ciało przeszył dreszcz tak silny, że aż zadrżałam. Musiał widzieć, że się wzdrygnęłam, ale najgorszego nie dostrzegł. Wskutek tego dreszczu z mojej piczki wypłynął cieniutki strumyczek gorącej spermy i zaczął mi spływać po nodze.

Dodaj Komentarz

Komentarze

  • Bler Proszę usunąć to opowiadanie. Zostało bezprawnie skopiowane ze strony erotyczneopowiadania.blogspot.
  • Bler Opowiadanie pochodzi z mojego bloga erotyczneopowiadania.blogspot i jest mojego autorstwa. Jedynie ja posiadam do niego prawa autorskie. Proszę usunąć opowiadanie z tego serwisu, jako że nigdy nie wyrażałem zgody na jego tutaj publikację.

Podobne opowiadania

  • Nienasycona

    - Więc do roboty! - powiedziała Karolina i zadarła głowę, by spojrzeć krótko ostrzyżonemu blondynowi w oczy. Położyła dłon...

  • Laska za kierownicą

    Opusciła przyciemniana szybę i zgasiła silnik. Wypielęgnowane dłonie położyła na kierownicy. Czekała ze spuszczona głowa. ...

  • Na budowie - opowiadanie erotyczne

    - Dobrze, za piętnaście minut będę. – usłyszałem miły głosik w słuchawce. Za piętnaście minut miała mnie odwiedzić j...

  • Beata - opowiadanie erotyczne

    Beata laska na widok której nie jednemu facetowi zatkało by dech w piersiach. Długowłosa blondynka o świetnej figur...

RSS